Rozdział 112
To było łatwiejsze niż się spodziewałem. Po prostu gapiłem się przez okno, relaksując się, trzymając Kristen, gdy poczułem ostry ból nad moim znakiem. Moje ciało natychmiast się podnieciło, gdy ból został zastąpiony przez przyjemność i wystrzeliłem ładunek w moje spodenki. Moje dłonie zacisnęły się wokół Kristen, gdy opadłem z haju, który właśnie dostałem, gdy lizała swój znak na mnie do czysta.
„Co. Do. Kurwy. Kristen?” Mój oddech był ciężki. Zrzucając ją z siebie, moje spodenki były lepkie od mojej spermy.
„...” Kristen śmiała się tak mocno, że łzy spływały jej po twarzy. Otworzyłem drzwi, po prostu wyszedłem i poszedłem prosto do naszego pokoju, żeby się przebrać. Ani razu nie pomyślałem o tym, co by to znaczyło, po prostu, kurwa, kogoś oznaczyć. Po prostu, kurwa, losowo. To oznaczało wojnę.