Download App

Apple Store Google Pay

Niechciana ciąża: zdrada Alfy

Wilkołak Małżeństwo Była żona Ciąża Zaborczość Przebaczenie Delikatny Druga szansa Miliarder Słodkie dziecko Miłość po ślubie Dominujący

Bastien poślubia mnie tylko z obowiązku. Odrzucam go i odchodzę na dobre, udając moją śmierć. A on szaleje, szukając mnie. Mówi, że mnie kocha, kiedy się spotykamy. Nie! Nie wierzę w to. Nie mogę pozwolić mu ukraść mi dziecka! ** „Ona nie jest twoja!” Drzwi wejściowe były zamknięte na klucz i zasuwkę, ale Bastienowi i jego Betom zajmuje tylko chwilę, aby przebić się przez te obronę. Kiedy Bastien góruje w drzwiach, jego srebrne oczy świecą ledwo powstrzymywaną furią, zdaję sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Wszystko, na co pracowałam przez ostatnie trzy lata, już przepadło; każda łza, którą przelałam i poświęcenie, które poniosłam, poszło na marne. Staję przed moim byłym mężem. Bogini, zapomniałam, jaki jest przystojny; jaki wysoki. Nie czuję się dobrze, będąc tak blisko niego, nie dotykając się naszymi ciałami; potrzebuję całej mojej siły, aby nie wyciągnąć do niego ręki. „Witaj Bastien”.

  1. 180 Liczba rozdziałów
  2. 11421 Czytelnicy
Czytaj teraz
condivisione

Rozdział 1 Koszmar nigdy się nie kończy

Punkt widzenia Selene

Jest ciemno. Nie widzę wolnej ręki Garricka, ale słyszę brzęk klamry jego paska.

To mój ojciec. Wyrywa skórzany przyrząd ze swoich spodni i wyrzuca go, uderzając przy tym końcem o mój nagi brzuch.

Z moich ust wyrywa się chrapliwy okrzyk. „Nie...! Co ty robisz? Jesteś pijany! Wynoś się!”

Jego pazury wbijają się w papierową skórę mojej szyi, a przenikliwy dźwięk zamka błyskawicznego rozpina spodnie.

Przez moją świadomość przebija się fala paniki. Burza ryczy nad ciężkim oddechem Garricka, idealna ścieżka dźwiękowa do mojej agonii.

Łzy płyną mi z oczu, gdy kopię i rzucam się na niego. Ale nic nie uwalnia mnie z jego uścisku.

Od śmierci mojej matki, osiem lat temu, mój szalony ojciec trzymał mnie w niewoli, codziennie trując mnie tojadem.

Ciągle czekam na śmierć, kładąc się spać każdej nocy, czując pewność, że nie dożyję wschodu słońca rano. Ale moja wilczyca Luna umarła pierwsza. Odeszła. Straciłam ją, moją jedyną przyjaciółkę i nadzieję.

Od wczoraj nie jadłam ani nie piłam, ale nie wiem, po co się tak trzymam. Jaki jest sens przetrwania, jeśli będę żyć sama w tej ciemnej celi?

Mój krzyk i kopniaki nic nie dają, ale potem mój gniew bierze górę nad strachem.

Nie obchodzi mnie, dlaczego mi to robi, nie pozwolę mu. Nie będę tu po prostu leżeć i to znosić.

Rozpaczliwie sięgam po jego twarz, próbując podrapać jego świecące oczy. Garrick z nagłą siłą uderza moją głową o podłogę, ogłuszając mnie na tyle, że na chwilę mnie uwalnia, by móc łapami dotknąć mojego niedorozwiniętego ciała obiema rękami.

Jego pazury rozdzierają moją skórę, ciągnąc się po mojej klatce piersiowej i w dół brzucha. Próbuję krzyczeć, ale nie wydobywa się z nich żaden dźwięk. Garrick wydaje z siebie szalony chichot, wpychając palce między moje nogi i wpychając je do środka.

„Nie!” Ledwo przywołuję swój głos, mój krzyk wychodzi jak szept. „Nie możesz tego zrobić, jestem twoją córką! Nie obchodzi cię, co moja mama o tobie pomyśli?”

Garrick zamiera, wyraz zaskoczenia przebija się przez pijacką mgłę jego myśli. Mruga: raz, dwa. Kręcąc głową , szydzi: „Ty naiwna dziewczyno, nie jestem twoim ojcem”.

„Co?” Jestem w szoku. Jego słowa mocno mnie uderzyły.

Nie puścił mnie, ale był wystarczająco rozkojarzony, żeby opóźnić atak. „Twój ojciec był jakimś kundlem z innej sfory”. Garrick warczy: „Twoja matka zaszła w ciążę z żonatym mężczyzną i musiała uciekać w niesławie”.

„Byłem na neutralnym terytorium, kiedy znalazłem twoją matkę, która czołgała się bez grosza przy duszy w rynsztoku. Uratowałem jej marne życie i przywiozłem ją tutaj. Poślubiłem ją, adoptowałem jej nieślubne dziecko i dałem jej dom. Była mi winna wszystko! A co dostałem w zamian?” – domaga się, ślina leci mu z kłów.

„Nic. Nigdy nie pozwoliła mi nawet dotknąć jej palcem! Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby udowodnić moją miłość, ale ona nigdy nie potrafiła spojrzeć poza fakt, że jestem Omegą”. Uśmiecha się do mnie szyderczo. „Jesteś taka jak ona. Volana - ale w przeciwieństwie do niej, jesteś moja”. Wygląda na tak szalonego, że boję się, że może się całkowicie zmienić. „I nie możesz powiedzieć nie!”

Rzuca się na mnie, przykrywając moje ciało swoim.

Adrenalina krąży mi w żyłach, a moje palce zaciskają się na szyjce butelki whisky, którą mam przy sobie.

„Odejdź! Jesteś chory!”

Ból! Rozbijam mu ciężką flakon o głowę, zaciskając oczy, by chronić je przed spadającymi odłamkami szkła. Garrick osuwa się na mnie, jego ciężar wyciska powietrze z moich płuc.

Potrzeba całej mojej siły, żeby zrzucić z siebie jego wielkie ciało, ale daję radę. Znajduję swoje stopy, potykając się w kierunku drzwi.

Ruszam w noc, a mój umysł szuka jakiegokolwiek bezpiecznego miejsca. Nie zatrzymuję się, aby zorientować się w terenie lub zorientować się, moją jedyną myślą jest zachowanie jak największej odległości między mną a Garrickiem. Poruszam się tak szybko, jak to możliwe, zataczając się na drodze i zmuszając samochody do zatrzymania się z piskiem opon, abym mógł przejechać.

Nie przestaję być niezauważona. Ze wszystkich stron witają mnie przestraszone spojrzenia i zaniepokojone miny. Potem, niczym wizja ze snu, widzę twarz, którą rozpoznaję, zbliżającą się w świetle lampy.

Przez ostatnie osiem lat wielokrotnie śnił mi się Bastien Durand. Wygląda na znacznie starszego, niż pamiętałam, ale nie sposób pomylić jego surowych rysów. Wysoki, szeroki, z ciemnoblond włosami i wyrzeźbioną szczęką; łatwo zrozumieć, dlaczego wyobrażałam sobie, że jestem w nim zakochana jako dziecko. Jest synem i dziedzicem Alfy, a teraz zbliża się do mnie z zaniepokojonym wyrazem twarzy.

Srebrne oczy Bastiena świecą w ciemności, jego dłonie wyciągnięte w geście ukojenia, gdy zbliża się do mnie. Piorun uderza z głośnym trzaskiem, a złowieszcze oświetlenie zmienia jego przystojną twarz w coś naprawdę złowrogiego. Jego mężczyźni rozchodzą się wokół mnie, a wszystkie moje dziewczęce fantazje znikają.

To ogromny wilk Alfa zbliżający się do mnie, kolejny mężczyzna, który nie chce niczego bardziej, niż mnie skrzywdzić. Kiedy się zbliża, jego głęboki głos wysyła dreszcze wzdłuż mojego kręgosłupa, a jego uspokajające słowa trafiają w próżnię: „Spokojnie, mały wilku”.

Tuż przed tym, jak jego palce dotkną mojej skóry, atakuję defensywnie. Blokuje mój pierwszy cios, zaciskając dłonie na moich ramionach, ale wydaje się niechętny do użycia jakiejkolwiek prawdziwej siły. Jego wahanie mnie ratuje, gdy wyrywam się od niego, uderzam i kopię, aż się uwolnię i pędzę sprintem.

Przez jedną błogosławioną chwilę myślę, że mam szansę - potem słyszę jego głos, tak grzmiący jak burza. „Złap ją” - rozkazuje Bastien. „Teraz”.

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Koszmar nigdy się nie kończy

    Punkt widzenia Selene Jest ciemno. Nie widzę wolnej ręki Garricka, ale słyszę brzęk klamry jego paska. To mój ojciec. Wyrywa skórzany przyrząd ze swoich spodni i wyrzuca go, uderzając przy tym końcem o mój nagi brzuch. Z moich ust wyrywa się chrapliwy okrzyk. „Nie...! Co ty robisz? Jesteś pijany! Wy

  2. Rozdział 2 Spotkanie z Bastienem

    Punkt widzenia Selene Biegnę, aż nie mogę już dłużej biec, znajduję się na skraju jednego z niezliczonych parków przyrody Elysiums. Las rozciąga się przede mną i chociaż nie wyobrażam sobie tu żadnego schronienia, przynajmniej wiem, że nie będzie tu żadnych ludzi. Rzucam się w gęsty las, nierówny gr

  3. Rozdział 3 Poślub Bastiena

    Punkt widzenia Selene Wdrapuję się na nogi, opierając się o ścianę i ignorując ból przeszywający moje nogi. Wyciąga jedną rękę, by zablokować swoim towarzyszom wejście, a ja korzystam z okazji, by przemknąć obok niego do głównej części apartamentu. Gabriel Durand, dokładnie taki sam Bastien, gdyby b

  4. Rozdział 4 Trzyletnia umowa małżeńska

    Punkt widzenia Seleny Gdyby ktoś powiedział mi, gdy byłam dzieckiem, że Bastien Durand pewnego dnia zostanie moim mężem, pękłabym ze szczęścia. Teraz nie wiem, co myśleć. Przyszłość mnie przeraża, ale ze wszystkich możliwości Bastien przeraża mnie najmniej. Poddaję się i opuszczam wzrok od Gabriela.

  5. Rozdział 5 Ciąża i odrzucenie

    Punkt widzenia Selene „Trzy lata powinny dać ci wystarczająco dużo czasu, aby przystosować się do wolności, a twój status małżonka Alfy zagwarantuje ci dożywotnią ochronę, nawet jeśli nie będziemy razem. Będziesz mógł wybrać innego partnera” – potwierdza Bastien. W tym momencie coś we mnie się przeł

  6. Rozdział 6 Bastien jest pijany

    10 dni do ceremonii odrzucenia Punkt widzenia Selene Wirujące łopatki wentylatora sufitowego wirują nad moją głową, ich szybkie obroty hipnotyzują moje zmysły, odwracając moją uwagę od niepożądanych myśli w mojej głowie. Dziś jest moja trzecia rocznica, ale zamiast szampana i prezentów, leżę sam w ł

  7. Rozdział 7 Pożądanie

    Punkt widzenia Selene Ból przeszywa moje serce. Ten człowiek nie ma pojęcia, ile bym dała za ostatnią noc z nim. Niestety, nie sądzę, żeby był w stanie spełnić ofertę. „Miałam na myśli twoje łóżko”. W końcu odpowiadam: „Ale powiem ci jedno: jeśli uda ci się wstać i wejść do domu, zaproszę cię, żebyś

  8. Rozdział 8 Spotkanie z Arabellą

    Punkt widzenia Selene Arabella Winters jest wszystkim, czym ja nie jestem: wysoką, blond i ponętną kobietą, obdarzoną wrodzoną pewnością siebie, która pozwala jej odnajdywać się w społeczeństwie. Siedzę naprzeciwko niej przy małym stoliku, między nami stoi nietknięta para cappuccino. Wielkie brązowe

  9. Rozdział 9 Omdlewam

    Punkt widzenia Selene „Nie jestem” – upieram się. Kołyszę się w powietrzu, drzwi są coraz bliżej. Nagle zdaję sobie sprawę, że Bastien zamierza mnie wyprowadzić z łazienki. „Nie, zostań tutaj!” – krzyczę. Bastien przyciska dłoń do mojego czoła i policzków. „Masz gorączkę”. Mówi to tak, jakby to była

  10. Rozdział 10 Ona mnie popchnęła!

    Punkt widzenia Selene Bastien poszedł znaleźć nam jedzenie, gdy widzę lekarza zbliżającego się do stanowiska pielęgniarskiego na zewnątrz mojego pokoju. Wstaję z łóżka tak szybko, jak tylko mogę, wybiegam z pokoju i ciągnę za sobą kroplówkę. „Przepraszam, czy jest pan moim lekarzem?” Mężczyzna odwra

Klasyfikacja Wilkołak

تم النسخ بنجاح!