Download App

Apple Store Google Pay

Ukochana siostra bogatych braci

Romans Dramat Dziedzic/Spadkobierczyni Rozwód

Mia Bowen przypadkowo poślubia dziedzica bogatej rodziny. W dniu, w którym dowiaduje się, że jest w ciąży, on daje jej umowę rozwodową. Fałszywa dziedziczka przejmuje dom małżeński Mii, a jej teściowa gardzi nią, ponieważ jest biedna i bezsilna. Następnie sześciu przystojnych i bogatych mężczyzn zstąpić z niebios.Pierwszy jest potentatem rynku nieruchomości, który postanowił podarować jej sto willi.Drugi jest naukowcem badającym sztuczną inteligencję i daje jej samochód autonomiczny z limitowanej edycji.Trzeci jest znanym chirurgiem, którego ręce są narzędziami jego zawodu. Gotuje dla niej codziennie.Czwarty jest utalentowanym pianistą, który gra dla niej każdego dnia.Piąty jest znanym prawnikiem, który podejmuje inicjatywę, aby pozbyć się wszystkich swoich antyfanów.Szósty jest nagradzanym aktorem, który publicznie ogłasza, że jest miłością jego życia.Fałszywa dziedziczka chwali się: „Ci faceci są moimi braćmi i kuzyni." Sześciu mężczyzn zaprzecza jej jednogłośnie, ogłaszając: "Nie, Mia jest prawdziwą dziedziczką naszej rodziny." Mia wiedzie wspaniałe życie ze swoim dzieckiem, ciesząc się bezgraniczną miłością i troską sześciu braci i kuzynów. Jednak pewien mężczyzna zaczyna się tym niepokoić. "Mia, co powiesz na to, żebyśmy ponownie wyjść za mąż?" Uśmiecha się złośliwie. "Powinieneś zapytać moich braci i kuzynów, czy się zgadzają."Czterech kolejnych przystojniaków zstępuje z nieba. "Nie, jest nas dziesięciu!"

  1. 50 Liczba rozdziałów
  2. 14865 Czytelnicy
Czytaj teraz
condivisione

Rozdział 1

„Gratulacje, jesteś w pierwszym miesiącu ciąży. Wszystko wygląda dobrze”.

Mia Bowen trzymała w rękach wyniki testu ciążowego, wracając do domu małżeńskiego, czując, że śni. Czy faktycznie była w ciąży?

Zebrała odwagę, by napisać SMS-a do męża, Timothy'ego Barretta. „Czy wrócisz dziś wieczorem na kolację?”

Wydawało się, że czekanie na odpowiedź trwa wieczność. Nigdy nie lubił, gdy ktoś przeszkadzał mu w pracy, a ona martwiła się, że jej wiadomość pozostanie bez odpowiedzi, tak jak to było w przeszłości.

W następnej sekundzie jej telefon zaświecił się. Timothy odpowiedział krótko: „Tak. Mam ci coś do powiedzenia”.

Po otrzymaniu odpowiedzi Mia pośpieszyła, aby zrobić zakupy na kolację tego wieczoru. Położyła wyniki testu ciążowego na stole, po czym odwróciła go, czując, że jest zbyt oczywista.

Wieczorem na dziedziniec wjechała czarna limuzyna. Timothy wysiadł z marynarką swobodnie przerzuconą przez ramię. Miał wysoką sylwetkę i uderzające rysy twarzy.

„Timothy, wróciłeś”. Mia podbiegła do niego, wyciągając rękę, by wziąć jego marynarkę. Ale Timothy zamiast tego podał jej jakieś papiery. W jej oczach błysnął cień zaskoczenia.

„Spójrz na to. Możesz zgłosić wszelkie prośby, jakie możesz mieć” – powiedział.

Mia spojrzała na papiery. Na pierwszej stronie widniał napis „umowa rozwodowa”. Jasna biel papieru zdawała się kłuć jej oczy.

Timothy poluzował krawat, na jego twarzy widać było ślady zmęczenia. Spojrzał na Mię, zauważając dziecięcy tłuszczyk wokół jej twarzy. Wyglądała jak nieletnia.

Nie miał do niej żadnych uczuć. Poślubił ją tylko dlatego, że jego babcia ją lubiła. Jej obecność również poprawiła zdrowie jego babci, więc to małżeństwo było korzystne dla obu stron.

Gdyby nie wypadek, który miał miejsce miesiąc wcześniej, nie zauważyłby nawet, że są małżeństwem od trzech lat.

Utrzymywanie tej fasady byłoby tylko stratą czasu i młodości Mii. Lepiej byłoby dla nich się rozstać.

Mia delikatnie położyła dłoń na brzuchu i drżącym głosem zapytała: „Gdybym - a to jest tylko hipotetyczne - powiedziała ci, że jestem w ciąży, czy mimo to zgodziłbyś się na rozwód?”

Spojrzenie Timothy'ego wylądowało na jej brzuchu. Zmarszczył brwi. „Czy nie mówiłem ci, żebyś wzięła pigułkę „dzień po” po tym czasie?”

To, co wydarzyło się miesiąc temu, było wypadkiem — jedynym wypadkiem, jaki wydarzył się przez trzy lata ich małżeństwa.

Mia zachowywała się, jakby jej ręka została poparzona. Szybko ją odsunęła, ale Timothy złapał ją za nadgarstek skomplikowanym spojrzeniem. „Naprawdę jesteś w ciąży?”

Mia wstrzymała oddech. „Zadałam ci pytanie. Gdybym była w ciąży, czy chciałabyś zatrzymać dziecko?”

"NIE."

Timothy westchnął. Nie było sensu mieć dziecka, skoro jego rodzice byli uwięzieni w małżeństwie bez miłości. To było to, co stało się z jego rodzicami.

Wydawało się, że serce Mii stało się puste, gdy ją puścił.

Patrzyła, jak odchodzi. Potem odchyliła głowę do tyłu, by powstrzymać łzy. Słowa Timothy'ego były jak noże, które wbijały się prosto w jej klatkę piersiową.

Mia spojrzała na jedzenie, w którego przygotowanie włożyła całe serce. Wystygło. Wylała je do kosza, czując lekkie mdłości od tłustości.

Pogłaskała brzuch. W środku rosło maleńkie życie. Przełknęła gorycz, myśląc: „Twój tatuś może cię nie chcieć, ale ja na pewno będę cię chronić ze wszystkich sił”.

Dorastała jako sierota. Jej adopcyjni rodzice odrzucili ją po urodzeniu pary bliźniaków, wypędzając ją do domu jej adopcyjnej ciotki. Na szczęście jej ciotka, Patricia Bowen, dobrze ją traktowała.

Największym marzeniem Mii było posiadanie własnej rodziny. Wiedziała, że Timothy jej nie kocha, ale mimo to starała się być dla niego dobrą żoną. Teraz rzeczywistość udowodniła jej, że niemożliwe jest, aby skała się stopiła.

Jednak teraz, gdy zaszła w ciążę, nie chciała już być sama, nawet po rozwodzie.

Mia nie zadała sobie trudu przeczytania umowy rozwodowej. Po prostu podpisała się na ostatniej stronie.

Tej nocy spała w sypialni głównej jak zwykle, a Timothy spał w gabinecie. Wszystko było takie samo jak wcześniej – byli małżeństwem od trzech lat, ale przez te trzy lata spali osobno.

Następnego ranka Mia odebrała telefon od swojej teściowej, Sharon Hopkins. Sharon brzmiała władczo, gdy powiedziała: „Mia, niech pokojówki posprzątają jedną z sypialni gościnnych na drugim piętrze.

„Gość zatrzyma się u ciebie na kilka dni. Pamiętaj, żeby ją powitać i traktować ją miło”.

Mia nie zdążyła nawet zapytać, kto to, kiedy Sharon już się rozłączyła.

Uśmiechnęła się słabo, już przyzwyczajona do tego, jak pogardliwie Sharon ją traktowała. Było tak, jakby powiedzenie jej jeszcze jednego słowa przyniosło wstyd rodzinie Barrettów.

Kiedy Mia zeszła na dół, Timothy poszedł już do pracy.

Po południu młoda kobieta ubrana od stóp do głów w markowe ubrania weszła do salonu. W oczach Mii błysnął cień zaskoczenia. Czy to był gość, o którym wspomniała Sharon? Piękna młoda kobieta?

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1

    „Gratulacje, jesteś w pierwszym miesiącu ciąży. Wszystko wygląda dobrze”. Mia Bowen trzymała w rękach wyniki testu ciążowego, wracając do domu małżeńskiego, czując, że śni. Czy faktycznie była w ciąży? Zebrała odwagę, by napisać SMS-a do męża, Timothy'ego Barretta. „Czy wrócisz dziś wieczorem na kol

  2. Rozdział 2

    W oczach Mii błysnęła nuta kpiny. W przeszłości czułaby się okropnie. Ale teraz, gdy ona i Timothy się rozwiedli, nie miało znaczenia, ile kobiet miało zostać w willi. Nie miało to nic wspólnego z nią. Mia zrobiła krok do przodu. „Cześć-” Zanim zdążyła dokończyć, piękna kobieta zignorowała ją i prze

  3. Rozdział 3

    Mia zacisnęła pięść na teście ciążowym. „Gdybym naprawdę była w ciąży, nie zgodziłabym się na rozwód”. „Myślę, że masz rację. W końcu taka kopaczka złota jak ty nie pozwoliłaby, by jakakolwiek okazja do awansu w hierarchii przepadła z powodu ciąży. Mimo to, nawet gdybyś była w ciąży, Tim nie pozwoli

  4. Rozdział 4

    Maya była potajemnie zachwycona, ale nie dawała tego po sobie poznać. Udawała wspaniałomyślność, mówiąc: „Wybaczę ci dla dobra Tima”. Mia wyprostowała się i spojrzała na Timothy'ego. „Mogę już iść?” Nie chciała tam spędzić ani sekundy dłużej. Pochyliła się, by podnieść umowę rozwodową i wręczyła mu

  5. Rozdział 5

    Żołądek Mii zaburczał na myśl o tym, co za chwilę wydarzy się na tym łóżku. Mimo to opanowała się i odwróciła, by udać się do garderoby, by spakować swoje rzeczy. Nie zajęło jej dużo czasu spakowanie wszystkiego do walizki. „Kaleb, ta walizka wydaje się być markowa. Kup jej torbę nadającą się do rec

  6. Rozdział 6

    Timothy zobaczył rzeczy rozrzucone po ziemi. To były zwykłe ubrania. Mia nie zabrała ze sobą ani jednego markowego przedmiotu. Czy nie wyszła za niego, bo chciała tych rzeczy? Nie mógł uwierzyć, że nie wzięła niczego z tego. Spojrzenie Timothy'ego wylądowało na brudnej torbie nadającej się do recykl

  7. Rozdział 7

    Timothy nigdy nie myślał o poślubieniu Mii. Ale skoro już to zrobił, mógł zostawić jej wychowanie i biedne pochodzenie za sobą, o ile znała swoje miejsce. Miał więcej niż wystarczająco pieniędzy, żeby ją utrzymać. A jednak sprawiała kłopoty raz po raz. Teraz nie mogła już nawet się zmusić, żeby udaw

  8. Rozdział 8

    Ochroniarze byli tam, żeby odebrać Mię? Spojrzała na helikopter i pomyślała o tym, jak Patricia powiedziała jej, że jej rodzina się z nią skontaktowała. Czy tych ochroniarzy naprawdę wysłała jej rodzina? Mia uszczypnęła twarz, czując, że śni. Nie mogło być tutaj helikoptera, który zabrałby ją do dom

  9. Rozdział 9

    W tym momencie Patricia pociągnęła Mię. „Nie spieszy nam się z tym. Reszta twoich braci i kuzynów jest już w drodze, więc możesz wrócić do domu, kiedy ich poznasz. Dom jest tam, gdzie jest twoja rodzina, prawda?” Dominic rzucił Patricii wdzięczne spojrzenie. Gdyby nie jej miłość i troska o Mię, życi

  10. Rozdział 10

    Uśmiech na twarzy Mii zniknął na widok Boba i Mary. „Nie mogę uwierzyć, że macie czelność mówić, że jesteście moimi wybawcami. Kiedy prawie umarłam z głodu w waszym domu, ciotka Patricia była tą, która dała mi kęs do jedzenia. Ostatecznie zmusiłeś ją nawet do wychowania mnie”. Patricia była zaskoczo

Klasyfikacja Romans

تم النسخ بنجاح!