Rozdział 512 Nie przychodź, jeśli się odważysz
Ton Alyssy nie był zbyt chłodny, ale gdy Hazel usłyszała jej słowa, nie mogła powstrzymać dreszczy.
Hazel trzymała Alyssę za ramię i opierała się o jej ciało, jakby nie miała kości. „Alyssa, mieszkasz z wielkim szefem od dłuższego czasu i kiedy mówisz, jesteś prawie tak samo przerażająca jak on”.
Alyssa była rozbawiona, „Jesteś dokładnie taka, jak mówiono w wiadomościach. Stajesz się coraz piękniejsza”.