Rozdział 3
Promienie słońca wdzierały się przez balkon po drugiej stronie pokoju i padały na koc, którym owinięta była szczupła Alyssa.
Jakoś wszystko, co wydarzyło się poprzedniej nocy, wydawało się snem lub koszmarem, przynajmniej do momentu, aż jej dłonie nie przesunęły się po jedwabistych prześcieradłach wokół niej.
To nie był sen, ale jej własna, okrutna rzeczywistość.
Gdy tylko otworzyła oczy i odwróciła się w stronę łóżka, zobaczyła, że jest puste.
Emmett nie wrócił wczoraj wieczorem.
Chociaż jej serce było lekko ulżone, nie mogła powstrzymać się od uczucia lekkiego niepokoju z powodu jego nieobecności. Miała wrażenie, że nad jej głową wisi nóż i nie chce odejść.
Część jej chciała, żeby to się skończyło, ale inna część chciała zostawić wszystko tak, jak było. Poza tym, mogła czuć litość do poranionego mężczyzny, ale nie była gotowa na związek.
Schodząc po schodach, ochroniarz podszedł i zaprowadził ją do jadalni.
Nie było tajemnicą, że rodzina Lawrence była bogata. Z błyszczącymi żyrandolami wiszącymi w każdym kącie i antycznymi wazonami błyszczącymi wzdłuż korytarza, mogli sprawić, że każdy straciłby mowę. Nie była typem, który łatwo zadziwiał się dobrami materialnymi, ale to było zbyt wiele.
Jadalnia znajdowała się w pobliżu kuchni. Gdy tylko weszła, zobaczyła wysoką i prostą postać wychodzącą z kuchni ze śniadaniem.
Kiedy wyszedł, zauważyła, że tym mężczyzną był nikt inny, tylko Justin, który próbował ją pocałować poprzedniej nocy!
Natychmiast się odwróciła, chcąc odejść, ale mężczyzna powiedział głośno: „Dzień dobry, bratowa ” .
Jego głos był magnetyczny i przyjemny, ale trochę lekki, na tyle, by sprawić, że poczuła się nieswojo. Cofnęła się o krok, patrząc na jego ciepłą sylwetkę. Nie wiedziała, czy światło dzienne sprawiało, że wyglądał jeszcze jaśniej.
Co do cholery się działo? Dlaczego do cholery on tu był?
Ochroniarz z boku pokręcił głową. Dlaczego młody pan zachowywał się w ten sposób? Czy odgrywał jakąś rolę z młodą damą?
Nie chcąc pytać, po prostu kontynuował swoją pracę.
Alyssa była bardzo zniesmaczona, widząc go. Czy on nie miał własnego domu? Naprawdę nie wiedziała, co on robi, mieszkając codziennie w domu swojego kuzyna.
„ Dzień dobry.” Poprawiła okulary i odwróciła się, by spojrzeć na ochroniarza za nią. „Czy Twojego Młodego Mistrza tu nie ma?”
Ochroniarz uważnie spojrzał na Emmetta, którego twarz nie wyrażała żadnego wyrazu.
Nie miał innego wyjścia, jak kontynuować tę farsę: „Młody pan ostatnio chorował i nadal przebywa w szpitalu”.
Alyssa wyglądała jak głupia dziewczyna, ale prawie nie dało się jej okłamać. Od najmłodszych lat była tłumiona przez Aurorę, która zawsze nalegała, by spychać ją w cień, upewniając się, że nigdy nie zdobędzie blasku fleszy rodzeństwa. Dlatego zachowywała się tak, jak się zachowywała. Musiała ukrywać swoją prawdziwą siłę z poczucia samozachowania.
Niezdarne kłamstwa ochroniarza jej nie zmyliły.
Ale Alyssa nie zadawała mu więcej pytań. Zamiast tego skinęła głową: „Och, czy mogę tam pójść go zobaczyć?”
„ To nie jest dobry moment” – powiedział ochroniarz przez zęby, wyraźnie nie mówiąc prawdy.
Mm, wyglądało na to, że Emmett jej nie lubił i nawet nie chciał jej widzieć.
Emmett postawił śniadanie na stole w jadalni i powiedział lekko: „Zjedzmy śniadanie”.
Kiedy Alyssa przyszła tu wczoraj, nie znalazła żadnego kucharza w willi. Mrugnęła i spojrzała na talerz z jedzeniem przed sobą. Czy zrobił śniadanie?
Choć wyglądało pysznie, nie mogła powstrzymać się od odrobiny ostrożności. W końcu wcale nie znała tego mężczyzny.
„ Dlaczego? Boisz się, że cię otruję?” Emmett nachylił się do niej, jego oczy były pełne niekończącego się mroku, przez co było jej zimno nawet na nie patrzeć.
Alyssa mimowolnie się cofnęła. „Dziękuję za śniadanie, ale nie jestem głodna”.
Nie chcąc nic więcej mówić, odwróciła się i odeszła. Ostatnią rzeczą, jaką musiała zrobić, było ponowne wchodzenie w interakcję z tym psychopatą!
Na zewnątrz pokoju spotkała ochroniarza, który odebrał ją wczoraj z Moore Family Villa w holu. „Hej, nie masz nic przeciwko, jeśli zrobisz mi przysługę?” Uśmiechnęła się niepewnie, „Wracam do domu Moore'a, żeby coś wziąć. Czy możesz mnie odesłać?”
Kiedy wczoraj przyszła, nic nie przyniosła, więc musiała wrócić i wziąć ubrania i kilka innych rzeczy. W drodze tutaj zauważyła, że willa została zbudowana na zboczu góry. Była gotowa iść pieszo, ale zajęłoby to zbyt dużo czasu.
Ochroniarz miał zamiar odpowiedzieć, gdy zobaczył za nią mroczną postać. Natychmiast zamknął usta.
Gdy się odwróciła, zobaczyła, że „Justin” także wyszedł z pokoju.
Włożył ręce do kieszeni spodni od garnituru i bez żadnych problemów ruszył naprzód. „Więc żona mojego kuzyna chce iść do domu po coś? Nie ma sensu wydawać rozkazów nikomu innemu, skoro jestem w pobliżu, żeby ci pomóc, wiesz.”
Słowa padły, a on objął ją ramieniem.
Alyssa z obrzydzeniem odtrąciła jego dłoń. „Nie, dziękuję.”
Ona nie zrozumiała. Kiedy wczoraj powiedział, że jest brzydka, dlaczego dziś ją zaczepia? Czy on oszalał?
„Młoda pani, dlaczego nie pozwolisz naszemu młodemu panu zabrać cię do domu?” Ochroniarz z boku odpowiedział natychmiast. „Mam inne prace do wykonania, więc mogę nie być w stanie cię odwieźć”.
Westchnęła. Wydawało się, że nie miała innego wyboru. „Dobrze.”
„ Widzisz? Czy to było zbyt trudne?” Zadowolony z wyniku, Emmett pochylił się i powiedział z uśmiechem.
Spojrzała na niego zimno i ruszyła w stronę parkingu, nie odwracając się.
Podczas jazdy pochylił się i szepnął jej do ucha: „Twoje ciało jest takie przyjemne, kiedy go dotykam”.
Bała się, że zrobi coś jeszcze obrzydliwszego, więc nie miała innego wyjścia, jak zostać w samochodzie i nic nie robić.
W cichym samochodzie Alyssa mocno zapięła pas bezpieczeństwa, patrząc przed siebie bez mrużenia oczu. Nawet nie spojrzała na „Justina”, nie chcąc dać mu satysfakcji z widoku jej zirytowanej. W końcu, czy nie była żoną jego kuzyna? Czy to nie było niewłaściwe?
Kiedy Emmett ją tak zobaczył, nagle zainteresował się tą kobietą jeszcze bardziej.
Mimo że jego nowa żona była brzydka, musiała być przynajmniej względnie przyzwoitą osobą.
Początkowo chciał ją tylko podrażnić swoim żartem. Jednak jej reakcja wiele o niej mówiła, więc postanowił utrzymać podstęp, aby dowiedzieć się jak najwięcej.
„ Niech gra się zacznie” – pomyślał z uśmieszkiem.