Rozdział 176
Po drodze wszędzie, gdzie przechodzili, byli służący i ochroniarze. Zatrzymywali się i witali Alyssę i Emmetta.
Nawet krzywizny ich ciał były takie same. Były schludnie ułożone w rzędzie. Najwyraźniej były dobrze wyszkolone.
Alyssa była potajemnie zszokowana. Jej wyraz twarzy stał się nieco uroczysty.