Rozdział 115
„Okej, powinieneś już iść do szkoły. Dzisiaj jest twój pierwszy dzień w szkole. Nie możesz się spóźnić”. Po tym, jak Alyssa skończyła mówić, przypomniała mu, jakby coś jej przyszło do głowy: „Nie sprawiaj kłopotów”.
„Kiedykolwiek sprawiałem kłopoty?” Twarz Justina była pełna niezadowolenia.
Czy nie narobił już dość kłopotów?