Rozdział 111
Jak zwykle Emmett miał na sobie dobrze wyprasowany garnitur szyty na miarę. Jego twarz była poważna, a oddech zimny.
Jego atramentowe oczy wpatrywały się nieruchomo w Alyssę. Chociaż nic nie powiedział, Alyssa już wyraźnie czuła niezwykle przytłaczającą aurę bijącą z jego ciała.
Alyssa pomyślała o tym, co mu zrobiła wczoraj wieczorem w Golden Fountain Club i mimowolnie cofnęła się o krok. Pociągnęła małego Justina za rękaw i cicho zapytała: „Czy wiesz, że są tylne drzwi do kawiarenki internetowej?”