Rozdział 96 Twoja Matrona
Francesca słyszała bicie swojego serca w uszach, gdy jej kierowca zbliżał się do posiadłości Santoro.
Nie była tam od lat i nie mogła zaprzeczyć strachowi i nostalgii, które wkradły się do jej serca na samą myśl o tym. Czy się pociła?
„ Gregson, dlaczego tu jest tak gorąco?” – warknęła Francesca, patrząc na swoją tłustą, spoconą twarz w lustrze.