Rozdział 96
EMERIEL
Ciało Emeriel krzyczało ze zmęczenia.
Każdy chrapliwy oddech palił jego płuca, każdy krok wysyłał drżenie przez jego ołowiane kończyny. Mimo to biegł, napędzany ślepym instynktem przetrwania.
EMERIEL
Ciało Emeriel krzyczało ze zmęczenia.
Każdy chrapliwy oddech palił jego płuca, każdy krok wysyłał drżenie przez jego ołowiane kończyny. Mimo to biegł, napędzany ślepym instynktem przetrwania.