Rozdział 64
Więc Emeriel rozmawiał z Aekeirą z miejsca, w którym siedział, często musiał przekonywać siostrę, że jest w porządku. Aekeira był osobą zamartwiającą się, ale Emeriel nie mogła jej za to winić.
Podczas jednej z tajnych wizyt Aekeira przyniosła kilka książek, które „pożyczyła z biblioteki, żeby pomóc mu zwalczyć nudę”.
Uczty, obfite uczty, nadeszły, gdy Wielki Lord Nathaniel nakazał żołnierzom, aby regularnie przynosili posiłki do zakazanych komnat. Gdy żołnierze zostawili jedzenie przy metalowej bramie, Emeriel je zabierał i przynosił do środka. Bestia warczała, jej oczy śledziły jego ruchy. Ale gdy zdała sobie sprawę, że Emeriel nie zamierza odejść, uspokajała się.