Rozdział 296
"Argh!"
Wielki Lord Elias chwycił swój najcenniejszy wazon z kwiatami i rzucił nim przez salę bankietową. Roztrzaskał się na tysiąc błyszczących odłamków.
Sięgnął po najlepsze piwo galonowe i cisnął nim, ciężkie naczynie roztrzaskało się o przeciwległą ścianę, a bursztynowy płyn spłynął.