Rozdział 131 Tojad
Olivia w końcu przestała energicznie poruszać się na Henrym i przetoczyła się, by opaść z powrotem na łóżko. Wpatrywała się w biały sufit z szerokim i pełnym zadowolenia uśmiechem na twarzy, a jej ręce leżały na brzuchu, a jej oddech był ostry i urywany.
„To było cudowne, moja miłości” Henry pochylił się, by pocałować ją w policzek, po czym przyjął tę samą pozycję.
Na jego gesty pocałunku w policzek i komplementy dotyczące jazdy, którą mu właśnie dała, uśmiech Olivii się poszerzył. Zaledwie kilka dni temu była w zimnym lochu w stadzie Liama i myślała, że nigdy nie przeżyje, a kilka dni później mieszkała w pałacu ze swoim partnerem i właśnie skończyli uprawiać długi, twardy i pyszny seks, teraz oboje byli nadzy. O co więcej mogłaby prosić, oprócz tego, żeby Liam i Scarlett opuścili ten świat na dobre, ponieważ skoro wciąż żyją, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyjdą po nią.