Rozdział 37 Odrzucaj do woli
Około dziesięć minut później Vincent wyszedł z sypialni. Przebrał się w czarną piżamę, założył czapkę i maskę i pospiesznie opuścił mieszkanie.
Luna wyszła niedługo potem, uśmiechając się lekko przepraszająco do Samanty: „Mój chłopak ma coś do zrobienia w pracy, więc wychodzi pierwszy”.
- W takim razie kiedy zaczynamy? - zapytała.