Rozdział 27
Kładzie rękę na jego piersi. „Tak, Cyranie, przyjmuję twoją ofiarę”.
W pomieszczeniu rozległy się okrzyki radości ze strony stada Liama, dumnych z tego, że Strażnik przyjął ofiarę ich Alfy.
Za mną rozlega się wściekły warkot, który ucisza wiwaty. Artemis odwraca się, by zobaczyć Kaia walczącego o to, by wyjść naprzód. Jego kły się wydłużyły, a pazury zaczynają się wysuwać. Rik ewidentnie walczy o kontrolę, a Chase stanął przed nim, powstrzymując go przed zaatakowaniem Cyrana.