Rozdział 101 PECH
PUNKT WIDZENIA CELINE
„Okej… dziękuję!” Kiedy Brylee skończyła rozmowę, kącik jej ust uśmiechnął się jeszcze szerzej, gdy zareagowała na te radosne wieści.
Zgodnie z oczekiwaniami poroniłam. Fakt, że miałam ciążę pozamaciczną, dodał jeszcze więcej emocji do tej sytuacji. Wyglądało na to, że niebo było po jej stronie i jej pomagało.