Rozdział 494 Tajemnicze białe róże
Wyraz twarzy Ruperta szybko się zmienił. Jego ręka zacisnęła się wokół talii Annabel i objął ją mocno.
„Boże, tylko do Ciebie tak mówię! Co jeszcze mogę Ci powiedzieć, kochanie? Nie lubisz tych słodkich nic?”
Rupert miał na twarzy wyraz miłości, który Annabel widziała już wcześniej, ale dwuznaczna atmosfera tworzyła coraz bardziej zrelaksowaną atmosferę. Annabel wyciągnęła rękę z kołdry i owinęła nią szyję Ruperta. Zbliżyła się do niego, promieniejąc, gdy szepnęła mu do ucha: „To takie słodkie z twojej strony, Rupert”.