Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Rodzina Benton
  2. Rozdział 2 Całonocne przytulanie
  3. Rozdział 3 Nowy Sekretarz
  4. Rozdział 4 Jego Superwoman
  5. Rozdział 5 Rycerski chłopak
  6. Rozdział 6 Łapówka
  7. Rozdział 7 Pianista anielski
  8. Rozdział 8 Kłamstwo Heather
  9. Rozdział 9 Kłótnia par
  10. Rozdział 10 Dopiero początek
  11. Rozdział 11 Zadanie żmudne
  12. Rozdział 12 Strach przed ciemnością
  13. Rozdział 13 Gdzie jest Annabel?
  14. Rozdział 14 Myślenie życzeniowe
  15. Rozdział 15 Otarcie się o śmierć
  16. Rozdział 16 Jego wielbiciele
  17. Rozdział 17 Bycie sprawiedliwym
  18. Rozdział 18 Dziwne pytanie
  19. Rozdział 19 Skradziony pierścień
  20. Rozdział 20 Nieskazitelny plan
  21. Rozdział 21 Wsparcie indywidualne
  22. Rozdział 22 Wstrząsający dowód niewinności
  23. Rozdział 23 Przymusowe przeprosiny
  24. Rozdział 24 Nie jesteś moim typem
  25. Rozdział 25 Przekroczenie granic
  26. Rozdział 26 Ustawa o miłości i gołąbkach
  27. Rozdział 27 Dziwny obraz
  28. Rozdział 28 Annabel, dziękuję
  29. Rozdział 29 Heather zgubiona
  30. Rozdział 30 Długa bójka
  31. Rozdział 31 Annabel Won
  32. Rozdział 32 Pierwszy pocałunek
  33. Rozdział 33 Nieporozumienie
  34. Rozdział 34 Pocałunek
  35. Rozdział 35 Jesteś słodyczem
  36. Rozdział 36 Słodycze?
  37. Rozdział 37 Nietypowe spotkanie
  38. Rozdział 38 Zaskoczyłeś mnie
  39. Rozdział 39 Dobry pokaz jest w toku
  40. Rozdział 40 Niemożliwy do ukończenia
  41. Rozdział 41 Ukradłeś rysunki
  42. Rozdział 42 Prawda
  43. Rozdział 43 Jesteś zwolniony
  44. Rozdział 44 Kim właściwie jest Annabel?
  45. Rozdział 45 Annabel, idź umrzeć
  46. Rozdział 46 Rupert został ranny
  47. Rozdział 47 Czy Candy zniknęła?
  48. Rozdział 48 Nakarm mnie
  49. Rozdział 49 Czy powinienem pomóc ci wziąć prysznic?
  50. Rozdział 50 Rupert zaufał Annabel

Rozdział 3 Nowy Sekretarz

Annabel odeszła z fałszywym uśmiechem.

Cathy straciła panowanie nad sobą. „Ty wieśniaku! Przestań. Nie skończyłam gadać. Powiem ci, Rupert cię nie poślubi!”

Właśnie wtedy Rupert wyszedł z pokoju.

„Eee... Rupert...” wyjąkała Cathy, cofając się ze strachu.

Twarz Ruperta pociemniała. Było oczywiste, że był zły, więc Cathy nie odważyła się powiedzieć nic więcej.

Annabel poprosiła pokojówkę, aby zaprowadziła ją do jej pokoju. Rozpakowała swoje rzeczy, a następnie zeszła na dół na śniadanie.

Erica, Cathy i Rupert już siedzieli przy stole w jadalni.

Erica zaczęła ją krytykować, gdy tylko Annabel usiadła. „Czy nie nauczono cię właściwej etykiety? Nie dość, że obudziłaś się tak późno, to jeszcze nie zawracałaś sobie głowy przygotowaniem śniadania. Myślisz, że już jesteś tu gospodynią?”

Rzuciwszy okiem na Ericę, Annabel powiedziała stanowczo: „Ja też nie jestem służącą”.

Nigdy nie zrobiłaby śniadania dla tej rodziny.

Chociaż Rupert nie powiedział ani słowa, gdy ta dwójka się kłóciła, nie dało się zaprzeczyć, że on również nie lubił Annabel.

Atmosfera w jadalni była napięta. Przez większość czasu jedli w milczeniu. Po śniadaniu Erica podała Annabel kartę bankową.

„Ta karta jest obciążona około pięcioma tysiącami dolarów. Kup sobie porządne ubrania, zanim pójdziesz do firmy. Pamiętaj, żeby się dobrze zachowywać. Nie możesz sprawiać Rupertowi żadnych kłopotów”.

Aby rozwinąć relację między nimi, Bruce zaproponował, aby Annabel pracowała w firmie jako sekretarka Ruperta. Leonard Hewitt, dziadek Annabel, zgodził się na ten układ. Nie odmówiła. W końcu to było tylko tymczasowe.

Jej nowa praca nie była dla niej wielkim problemem, ale karta bankowa już tak! Było oczywiste, że Erica patrzyła na nią z góry. „Dzięki, ale nie, dziękuję” – powiedziała Annabel sarkastycznie.

Z jej ubraniami nie było nic nie tak, przynajmniej jej zdaniem. Zostały specjalnie dla niej uszyte. Dlatego Bentonowie uważali, że nie są to ubrania od projektantów. Nie czekając na odpowiedź Erici ani nikogo innego, poszła na górę, żeby przygotować się do pracy.

Właśnie weszła do swojego pokoju, gdy zadzwonił jej telefon. To było powiadomienie bankowe. Kwota pięćdziesięciu milionów dolarów została przelana na jej konto.

Przyszedł SMS od Leonarda.

„Kochany, mam nadzieję, że traktują cię tam dobrze. Przelałem trochę pieniędzy na twoje konto. Kup, co chcesz. I nie zapomnij mnie poinformować, jeśli ktoś będzie cię nękał. Kocham cię”.

Annabel się uśmiechnęła i odpisała: „Dziadku, nie jestem tu szczęśliwa. Oni mnie dręczą. To wcale nie jest śmieszne”.

Leonard odpowiedział niemal natychmiast: „Cieszę się, że to słyszę. Tak czy inaczej, idę na ryby. Porozmawiamy później”.

Annabel nie mogła uwierzyć własnym oczom.

Westchnęła, przebrała się w profesjonalny garnitur i wyszła z domu. Kierowca otworzył jej drzwi. Gdy tylko wsiadła do samochodu, okazało się, że Rupert również był w środku.

„Czy nie mówiłeś, że nie jesteś mną zainteresowany? Dlaczego więc zgodziłeś się pracować jako mój sekretarz?” Jego czarujący głos miał w sobie nutę ironii. W kącikach jego ust pojawił się również uśmieszek.

„Nie wpadaj na żadne śmieszne pomysły tylko dlatego, że się zgodziłam. Obiecałam dziadkowi, że zostanę z tobą przez trzy miesiące. Gdy tylko termin minie, anulujemy ślub” – odpowiedziała Annabel, patrząc na niego obojętnie.

„Co?” – prychnął Rupert. „Nie martwisz się, że zakochasz się we mnie w ciągu najbliższych trzech miesięcy? Chyba będziesz niechętny do wyjazdu”.

Annabel była rozbawiona jego słowami.

„Zabawny ty, Rupert. Masz wyraźnie spuchniętą głowę. Dla twojej informacji, nigdy się w tobie nie zakocham. Zejdź z konia”.

Chociaż Annabel wiedziała, że Rupert jest przystojny, nie miało to dla niej znaczenia. Miał odpychający charakter, którego nienawidziła u mężczyzn.

Rupert skrzywił się, słysząc te słowa.

Ona nigdy się w nim nie zakocha?

„Zobaczymy, Annabel. Nigdy nie zapomnij tego, co przed chwilą powiedziałaś!”

Zdaniem Ruperta Annabel po prostu grała na trudną do zdobycia. Po co przyszła do jego domu, skoro nic do niego nie czuła ani nie chciała być jego żoną?

Annabel się uśmiechnęła i powiedziała: „Okej, będę o tym pamiętać. Nie martw się. Za trzy miesiące pójdziemy swoimi drogami. A tak przy okazji, musimy udawać, że się nie znamy w firmie. Nie chcę tam niepotrzebnych dramatów”.

Rupert milczał.

Annabel nie wiedziała, że nie może uniknąć dramatu w pracy. Wieści o zaręczynach Ruperta rozprzestrzeniły się jak ogień. Ludzie wiedzieli również, że jego narzeczona pochodzi ze wsi.

Pracownicy Benton Group byli w trakcie ożywionej dyskusji.

„Chłopaki, słyszeliście najnowsze wieści? Narzeczona pana Bentona będzie tu pracować. Będzie jego sekretarką!”

„Ojej! Słyszałem, że jest brzydka. I że pochodzi ze wsi. Skoro jest biedna, musiała uczęszczać do kiepskiej uczelni. Czy ona w ogóle rozumie dokumenty?”

„Ha-ha! Możesz to powiedzieć jeszcze raz. Tak jak ja to widzę, ona nie będzie w stanie obsługiwać komputera”.

Słowa plotkarzy ucichły, gdy tylko Rupert wszedł z Annabel. Wszyscy opadli ze zdumienia, gdy ich zobaczyli.

تم النسخ بنجاح!