Rozdział 491 Bezużyteczna figura szachowa
„Ach, witaj! Nasze drogi krzyżują się po raz pierwszy. Marcel nie poinformował mnie o twoich zbliżających się zaślubinach, więc jestem nieprzygotowana pod względem prezentów. Nie martw się, bo kiedy następnym razem odwiedzę Katie, wynagrodzę to wspaniałym prezentem” – powiedziała uprzejmie Elva, ukrywając zazdrość pod zasłoną opanowania.
Udawała zręcznie obojętność, udając, że wcale jej to nie przeszkadza.
Widząc niewzruszony wzrok Elvy skierowany na Marcela, Anika nie mogła powstrzymać się od żywienia ziarna podejrzeń w swoim sercu. Czuła, że Elva żywiła głębokie uczucie do Marcela.