Rozdział 489 Plan się powiódł
Rupert skinął głową na znak zgody i zaśmiał się cicho, przez co Annabel zadrżała z gęsiej skórki. Gdy pospiesznie założyła płaszcz, który został niedbale rzucony na łóżko, szybko wyszła z pokoju i zapukała do sąsiednich drzwi, wołając Hermana, który żywił do niego urazę.
„Czy nasz plan się powiódł?” zapytał Herman z wyrazem niezadowolenia, ale pozbawionym wrogości.
Annabel skinęła głową na potwierdzenie, zanim zaprowadziła Hermana z powrotem do pierwotnego pokoju. Zwracając się do niego, przemówiła formalnie. „Herman, jestem ci winna wdzięczność. Gdyby nie ty, mogłabym znów napisać tę wiadomość”.