Rozdział 275 Wypadek na przyjęciu (część pierwsza)
„Co? Nie, złożyłam obietnicę. Nie mogę jej po prostu cofnąć.” Annabel zmarszczyła brwi i spojrzała na swój skonfiskowany telefon w dłoni Ruperta.
„Czy nie widzisz, że masz silne przeziębienie? Jeśli pójdziesz na imprezę, zostaniesz wystawiony na działanie zimna i będziesz zmuszony towarzysko pić. A co jeśli zachorujesz na zapalenie płuc i umrzesz?”
Rupert prychnął i wcisnął jej do ręki szklankę i lekarstwo.