Rozdział 247 Wypadek na ceremonii otwarcia (część pierwsza)
Spoglądając głęboko w oczy mężczyzny stojącego przed nią, Annabel wzięła kilka głębokich oddechów i powiedziała: „Pospiesz się, bo się spóźnimy...”
Następnie odwróciła się i podeszła do drzwi.
Wydawała się być w pośpiechu, bo wiedziała, że jeśli zostanie tam choć chwilę dłużej, może mu coś obiecać.