Rozdział 59
Punkt widzenia Adriana
Cały dzień spędziliśmy w szpitalu.
Fakt, że troszczyłem się o moich rodziców, był czymś, czego im nie powiedziałem. Martwiłem się o mojego ojca. To był kolejny przypadek, w którym nie mogłem mu wybaczyć zniszczenia mojego życia. Jednak był moim ojcem. Nie chcę, żeby umarł.