Rozdział 71
Diana
Gdy jedziemy gładkimi ulicami, moja ciekawość wciąż mnie gryzie. Nie mogę powstrzymać się od ponownego pytania: „Dokąd jedziemy? Proszę, jestem naprawdę ciekawa”.
Chichocze, dźwięk jest bogaty i ciepły w granicach samochodu. Jego oczy pozostają utkwione w drodze, ale widzę, że kąciki jego ust unoszą się z rozbawieniem. „To nie potrwa długo, dulcis. Cierpliwość to cnota, wiesz.”