Rozdział 204
Diana
„Cóż, zaatakowałem młodego Gammę, a także Stado Betę. Publicznie. Najwyraźniej bez powodu”. Szydzi. „Równie dobrze mógłbym zapakować Marcusowi prezent, który był dla niego wymówką, żeby mnie zamknąć”.
Moje pięści zaciskają się.
Diana
„Cóż, zaatakowałem młodego Gammę, a także Stado Betę. Publicznie. Najwyraźniej bez powodu”. Szydzi. „Równie dobrze mógłbym zapakować Marcusowi prezent, który był dla niego wymówką, żeby mnie zamknąć”.
Moje pięści zaciskają się.