Rozdział 203
Diana
Śniadanie jest ożywione, my troje wpadamy w łatwy rytm. Kuchnia jest ciepła, wypełniona bogatymi zapachami bekonu, jajek i świeżo parzonej kawy – wszystkiego, co Billy kiedyś uwielbiał.
Dźwięk jego śmiechu wypełnia przestrzeń, sprawiając wrażenie, że wszystko wróciło do normy, że wszystko jest takie, jak być powinno.