Rozdział 19
Diana
Mój umysł jest burzą, wirem strachu i trwogi. W tym mieście jest wilkołak. Wilkołak. Uświadomienie sobie tego jest przerażające. Od samego początku moje zmysły były dostrojone do braku jakiegokolwiek stada, jakiegokolwiek zapachu, który oznaczałby terytorium wilkołaka. Upewniłem się całkowicie i podwójnie, że nie ma tu żadnego stada, zanim odważyłem się tam zapuścić. Nie wyczułem nawet żadnego wilka. To czysto ludzkie miasto. Byłem tego tak pewien.
A jednak tutaj, w tym pozornie zwyczajnym mieście, spotkałem jednego. I nie byle jakiego Wilkołaka, ale Alfę. Potężnego, dominującego Alfy.