Rozdział 189
Dominik
Jedynym dźwiękiem, jaki słyszę, są moje kroki, chrzęszczące na leśnym poszyciu, gdy wchodzę głębiej w miejsce, które rzadko odwiedzam.
Nie zmieniam się. Nie ma takiej potrzeby. Moje kroki są mierzone, rozważne, podróż daje mi czas na uspokojenie myśli.