Rozdział 150
Diana
Gdyby mógł wyhodować skrzydła, Marcus od razu by wyhodował parę i latał po pokoju. Tak zadowolony i zachwycony wygląda, niemal wibrując z zachwytu, gdy Starsza Lyra mówi. Patrzę na niego zimnymi, spokojnymi oczami.
Mój wzrok powraca do stołu Starszych.