Rozdział 125
Diana
Czuję, jak moje dłonie zaciskają się w pięści. Furia we mnie to nie tylko gniew - to determinacja, to determinacja, to zaciekła obrończyni wobec mężczyzny przede mną.
Gdy patrzę na Dominicusa, moje oczy płoną, widzę błysk zaskoczenia na jego twarzy. Zatrzymuje się w swojej narracji, uważnie mnie studiując.