Rozdział 376 Wędzony
Zdążyłem wyjść na zewnątrz na czas, by zobaczyć, jak Victor dogania chłopca i powala go na chodnik twarzą do dołu. „Puść mnie!” – krzyknął chłopiec.
„ Dopóki policja tu nie przyjedzie” – warknął Victor. „Właśnie przystawiłeś nóż do gardła kobiety, żeby spróbować obrabować restaurację. Myślałeś, że sobie pójdziesz?”
„ Przepraszam, ale potrzebowałem pieniędzy” – powiedział chłopiec. „Potrzebuję naprawy. Minął już prawie dzień, odkąd je dostałem, a mój dealer nie da mi ich, dopóki nie zapłacę za to, co mi już zaoferował”.