Rozdział 314
„Zabiliśmy ich wielu. Trudno powiedzieć dokładnie ilu, ponieważ...”
Jego oczy przesunęły się na dziecko. Nie chciał, żeby jego historia była zbyt makabryczna w jej obecności. Doceniam to.
„Nie wiem, ilu z nich zinfiltrowało nasze granice i czyha. Musimy założyć najgorsze, oczywiście; musimy założyć, że jest ich o wiele więcej. Ale nie ponosisz takiej straty – oni stracili dziesiątki ze swojej strony, podczas gdy my nie ponieśliśmy żadnych ofiar – a potem bezmyślnie wracasz do walki następnego dnia. Dziś wieczorem się przegrupowują, jestem tego pewien. Zwłaszcza że są tak unieruchomieni w ciągu dnia”.