Rozdział 216
Emma
Zlizałem teraz już lepki pot ze skóry Maxa, zaczynając od szyi i przesuwając się w dół. Odchylił się do tyłu, by położyć się płasko na łóżku i pociągnął mnie ze sobą. Jego ciało zesztywniało pode mną, a on jęczał z przyjemności, gdy kontynuowałem przesuwanie języka po całym jego ciele.
Naprawdę podobał mu się mój wysoki kucyk. Ciągle go trzymał, głaskał i bawił się nim. Prawie się roześmiałam, gdy pomyślałam, jak bardzo Mia ucieszyłaby się, gdybym o tym wiedziała.