Rozdział 200
Emma
Wraz z poranną pocztą przyszła koperta pełna życiorysów. Była to przesyłka z HR: aplikacje na stanowisko asystenta.
Nigdy wcześniej nie powierzono mi takiej odpowiedzialności. Posiadanie kogoś, kto podlegał mi bezpośrednio, było wielką sprawą. Szczerze mówiąc, czułem, że w końcu „dotarłem”. Doszedłem do statusu prawdziwego szefa. Dosłownie.