Rozdział 68 Wodę z cukrem ugotował
Po jedenastej wieczorem przyszedł Justin.
Sophia przytrzymała jego rękę znajdującą się pod kołdrą i powiedziała cicho: „Dzisiaj nie jest to wygodne”.
Justin zrozumiał i cofnął rękę. Słysząc, że w jej głosie coś jest nie tak, włączył lampkę nocną i stwierdził, że jej twarz jest nienormalnie blada.