Rozdział 56 Pierwsza osoba, która jej dotknęła, umiera
Jej ojciec zadzwonił do niej dzień wcześniej, że chce, aby obsłużyła ją przy specjalnej okazji, ona początkowo odmówiła, ale on nalegał, aby to zrobiła, aby zyskać jego przychylność. Bez względu na wszystko, Amy nadal kochała swojego ojca i oczywiście chciała jego przychylności. Nie chodziło o jego pieniądze, po prostu chciała być w dobrych stosunkach z ojcem. Musiała się na niego zgodzić, myśląc, że po prostu będzie mu służyć tak, jak on chce, a potem odejdzie. Nie miała pojęcia, że miał plan, aby ją zhańbić.
„Tato, dlaczego mi to robisz? Nie byłeś taki, kiedy mama żyła” – powiedziała Amy ku zaskoczeniu wszystkich.
„Wszystko w porządku, Amy? Czy wiedziałaś, co mówisz? Czy próbujesz zszargać wizerunek burmistrza, twierdząc, że jesteś jego córką? Ha! On tylko próbował pomóc twojemu nikczemnemu życiu, a ty ośmielasz się nazywać go swoim ojcem” – powiedziała Edith.