Rozdział 12 Czy spotkalibyśmy tatę?
Amy wysiadła z taksówki, która wysadziła ją przy jednej z największych rezydencji w NorthHill. Budynek był tak duży i wysoki, że gdyby w nim mieszkało siedem pokoleń, wszyscy żyliby tam wygodnie.
Ta kobieta jest rzeczywiście bardzo bogata, pomyślała sobie Amy, wchodząc, sprawdziła zegarek na nadgarstku i zobaczyła, że jeszcze się nie spóźniła. Widząc, że główne duże drzwi nie były zamknięte, weszła do środka i ukazała się w dużym salonie, w którym stały królewskie krzesła i stoły.
"Hej Amy"