Rozdział 994
„ T-Ty... Próbujesz... Ze mną?” Głos Bethany zadrżał, a jej oddech stał się niespokojny.
Simon pozostał spokojny, przechylił głowę i spojrzał na niego wzrokiem skrywającym pożądanie, które było szczególnie kuszące.
Bethany zrozumiała sytuację. Zdała sobie sprawę, że jeśli nie złoży dziś wieczorem pewnych poświęceń, nie będzie mogła odzyskać lekarstwa. Ale dla niej to nie miało znaczenia.