Rozdział 869 Chwila jasności
Bella przechadzała się po willi Justina, chłonąc otoczenie z mieszanką ciekawości i nostalgii. Każdy pokój zdawał się odzwierciedlać część duszy Justina, eksponując jego gust i osobowość. Salon był elegancki, ale wygodny, z regałami wypełnionymi literaturą i artefaktami z jego podróży. Kuchnia, nowoczesna i dobrze wyposażona, sugerowała jego miłość do gotowania — stronę, której nie widywała często.
Gdy weszła do ogrodu, poranne słońce skąpało ją w ciepłym blasku. Kwiaty w różnych kolorach rozkwitły wokół niej, ich zapachy mieszały się w delikatnym wietrze. Bella poczuła dziwne poczucie spokoju pośród chaosu swoich emocji. Zamknęła oczy, pozwalając, by spokój ogrodu ją ogarnął.
Ale jej spokój nie trwał długo, ponieważ powróciły wspomnienia z ostatnich dwóch lat — okrutny telefon Rosalind, strata dziecka i emocjonalny dystans, który narósł między nią a Justinem. Pomimo wszystkiego nie mogła zaprzeczyć więzi, która ich nadal łączyła. Wczorajsza intymność rozbudziła na nowo uczucia, które myślała, że już dawno pochowała.