Rozdział 805 Wtulony w objęcia
„ Jak śmiesz mnie napadać?! Jestem najstarszą córką rodziny Salvador… T-Ty…”
Bethany skuliła się z bólu, jej ubranie przesiąknięte było potem, a ona jęczała i tarzała się po ziemi niczym kokon, lecz jej głos był coraz słabszy i coraz bardziej niepewny.
Czy to naprawdę siła kopnięcia kobiety? To przerażające!