Rozdział 197 Zimno i surowo
Carrie spała smacznie w ramionach Ryana, chwytając jego koszulę swoimi małymi rączkami. Jej piękne i długie rzęsy delikatnie trzepotały. Wyglądała jak anioł, który spadł na ziemię.
Ryan spuścił wzrok.
Był już z wieloma kobietami, więc szybko uspokoił swoje pragnienia. Kiedy znów spojrzał na Bethany, jego oczy były niezwykle przenikliwe. „Pani Bethany, jeśli teraz pani wyjdzie, nie będzie pani w stanie zobaczyć ekscytującego segmentu, który nastąpi”.