Rozdział 1945
Bella wzruszyła ramionami. „Rozumiem, że jest szalona. Ona nigdy nie była normalna. Ale jak mogła stracić tyle krwi?” Bella pochyliła się, przyciskając usta do jego dłoni.
„Słyszałem, że Bethany śmiała się i przeklinała współwięźniarki każdego dnia w areszcie. Twierdziła wszystkim, że jest córką bogatej rodziny Salvador, a jej ojciec jest prezesem Salvador Corporation. Pomimo częstego bicia, wydawała się być bardziej podekscytowana, im bardziej ją karano”.
Justin był tak oczarowany śliczną buzią Belli, że poczuł, jak jego serce zmiękło. Nie mógł się powstrzymać, by nie przesunąć delikatnie opuszkami palców po jej ustach, które były poplamione mlekiem.