Rozdział 1896
Carrie przez chwilę wpatrywała się w odrażającą twarz Bethany.
Oczy, które kiedyś były matowe i pozbawione życia od tortur, teraz świeciły jasno i wyraźnie. Kiedy jej oczy spotkały się ze wściekłym wyrazem twarzy Bethany, jeszcze bardziej podsyciło to jej wściekłość! „Ty głupcze! Nie waż się patrzeć na mnie w ten sposób tymi oczami!”
Bethany spojrzała na nią wściekle i chciała ją ponownie kopnąć, ale Zoe ją powstrzymała.