Rozdział 1850
„Czy to pani Bethany Salvador?”
W obcym kraju, słysząc swój ojczysty język, Bethany powoli przestała płakać. Podniosła swoją zalaną łzami, opuchniętą twarz.
Mężczyzna przed nią był ubrany nienagannie w garnitur, ale zupełnie go nie znała.