Rozdział 1800
„Bella!” Justin zaczął się niepokoić.
Wysoki i muskularny mężczyzna, taki jak Ryan, był bezradnie ciągnięty do przodu, jakby jego kości zniknęły, a on sam miał zaraz upaść.
„Ryan, nie dałeś Carrie wolności, twierdząc, że to po to, by ją chronić, ale jaki był wynik? Nadal wszystko spieprzyłeś! Nie mogłeś nawet zapewnić jej podstawowego bezpieczeństwa!”