Rozdział 1794
Carrie próbowała rozchylić blade usta. Po chwili w końcu udało jej się przemówić. Jej czerwone i opuchnięte oczy wyglądały jak wyschnięte, zwiędłe źródła. „Ryan... Dlaczego tak długo ci zajęło, żeby dojść...? Dlaczego tak długo ci zajęło...?”
Każde jej słabe pytanie było niczym kula przebijająca serce Ryana.
Wina i ból przytłoczyły go, pochłaniając całą jego istotę. Jego usta drżały, ale nie potrafił wymówić ani jednego spójnego słowa.