Rozdział 1475
Na sali sądowej zapadła cisza. Nawet aktorzy zatrudnieni przez Gregory'ego nie mogli nie być wzruszeni przemową Stevena i opowieścią ofiary, rzucając na Shannon spojrzenia pełne nieskrywanej pogardy i lekceważenia.
Obraz okrutnej śmierci Linny, postrzelonej w głowę, znów pojawił się w umyśle Belli.
Bella poczuła, jakby jej serce zostało przebite nożem. Zakryła uszy i zamknęła oczy, czując się, jakby wpadła do próżniowo zamkniętego słoika. Jej gładkie czoło było pokryte potem, który ją niemal dusił. „Bella, nie myśl o tym... Jestem tutaj”. Justin szybko chwycił ją za ramię i przyciągnął do siebie, opierając jej czoło na swoim ramieniu i delikatnie ją pocieszając.