Rozdział 1297
Księżyc rzucał delikatne światło, a pomieszczenie wypełnił słaby, odurzający zapach.
Ciało Justina napięło się, a jego oczy wypełniły się intensywną żądzą. Spojrzał na kobietę siedzącą na nim, skanując ją od stóp do głów. Był pochłonięty intensywną miłością do niej i nie pragnął niczego więcej, jak tylko trzymać ją blisko i stać się z nią jednością.
Bella zawahała się. „Um... Nigdy wcześniej tego nie próbowałam, więc nie bądź rozczarowana, jeśli nie zrobię tego dobrze” powiedziała cicho, opierając dłoń na unoszącej się piersi Justina, nieśmiało zaciskając usta.