Rozdział 1060
Chociaż Bethany nazywała Carrie głupcem od dzieciństwa, była daleka od głupoty. Kiedy usłyszała słowa „mieszkać razem”, zareagowała lekkim wzruszeniem ramion i zadrżała. Słodycz soku pomarańczowego w jej ustach pozostawiła gorzki posmak. Ryan potajemnie wziął jej zimną dłoń i mocno ją trzymał. Szybko powiedział: „Wujku Greg, przyznaję, że moje prywatne życie w przeszłości było lekkomyślne, ale proszę, daj mi szansę na naprawienie tego. Chociaż kiedyś byłem zalotny, nigdy nie przekroczyłem żadnych granic ani nie przyprowadziłem do domu żadnej kobiety przed Carrie.” „Ryan, mam na myśli...”
„ Szczerze mówiąc, teraz nie wyobrażam sobie życia bez Carrie”. Ryan wyznał, składając ciepły pocałunek na dłoni Carrie i patrząc na nią z uczuciem. „Nawet jeden dzień z dala od niej wydaje się nie do zniesienia. Boję się, że stracę rozum”.
Cichy, kojący głos Ryana dotarł do ucha Carrie, wywołując w jej sercu szybsze bicie serca, jakby łaskotane miękkim piórkiem.