Rozdział 54: Wszystkie możliwe środki
Usta Sophii były blade, a ona sama stała tam chuda i krucha.
Był późny kwietniowy dzień, a ona miała wrażenie, jakby stała w śniegu.
Poczułem zimno od stóp do głów i szczękałem zębami.
Usta Sophii były blade, a ona sama stała tam chuda i krucha.
Był późny kwietniowy dzień, a ona miała wrażenie, jakby stała w śniegu.
Poczułem zimno od stóp do głów i szczękałem zębami.